poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Rozdział 3

Dzisiaj znowu mieliśmy trening mieszany. To znaczy, że dziewczyny z chłopakami grają. Ćwiczyliśmy odbicia górne i dolne w parach, które dobierał trener. Wyszło na to, że byłam w parze z Piotrkiem. Uśmiechnęłam się do niego lekko.
-Cześć.- przywitałam się.
-Hej.- odpowiedział nie okazując żadnych emocji. To było dziwne nawet jak na niego. Zaczęliśmy trenować, tak jak wszyscy wokół, przez co na Sali zapanował hałas i lekki chaos. Piotrek był jakiś nieswój.
-Coś się stało?- zapytałam po jakimś czasie, próbując przekrzyczeć hałas. Chłopak złapał piłkę i chwilę zastanawiał się, co odpowiedzieć. Pokręcił lekko głową, tak że ledwo dojrzałam ten ruch. Westchnął i przeczesał włosy ręką.
-Powiem ci po treningu.- rzekł tylko. Nie odzywaliśmy się do siebie do końca ćwiczeń.
Przebrałam się najszybciej jak mogłam i rozpuściłam włosy. Weszłam do wspólnej łazienki dziewcząt i stanęłam przed lustrem. Delikatnie wyciągnęłam soczewki, a na nos włożyłam zaraz okulary. Pomrugałam kilka razy, aby przyzwyczaić oczy do tej zmiany, następnie odwróciłam się i ruszyłam w stronę wyjścia z hali. Wyszłam na zewnątrz i wzrokiem zlustrowałam wszystkim w moim zasięgu, poszukując tego jednego. Znalazłam go przy wejściu do stołówki, jak rozmawia z kolegami. Postanowiłam poczekać, aż skończą. Ruszyłam w ich stronę, żeby przypomnieć o sobie Piotrkowi. Ledwo usiadłam na ławce, gdy dopadła mnie Elizabeth.
-Oh. Oto osoba, której potrzebuję!- prawie krzyknęła Eli, siadając obok mnie.
-Hej. O co chodzi?- zapytałam, kątem oka wciąż patrząc na Piotra. Muszę się dowiedzieć o co chodzi.
-Czy mogę mieć do ciebie prośbę?- zapytała patrząc na mnie swoim przenikliwym wzrokiem.
-Zależy o co chodzi.- odparłam.
-Czy… Mogłabyś nakłonić Piotra, żeby zgodził się na wywiad? Zaraz zaczyna się ten wasz turniej, a ja nawet nie mam żadnych informacji! To jest okropne! Zresztą, beze mnie i mojej gazety nie będziecie mieli reklamy. A jeśli nie zdobędę tego wywiadu to mogą zabrać mi stanowisko redaktorki i każą relacjonować rozmowy z prezydentem miasta! Błagam, zrozum moją pozycję!- trajkotała Eli.
-Okej, okej.- przerwałam jej. Właśnie zobaczyłam, że koledzy Piotrka porozchodzili się, a ten stał na środku i mnie szukał. Muszę się pośpieszyć, żeby nie zmienił decyzji z opowiedzeniem mi wszystkiego.- Zobaczę co da się zrobić. A teraz wybacz mi, ale się śpieszę.- Wstałam z ławki i skierowałam się w stronę chłopaka, poprawiając torbę na ramieniu.
-Hej.- przywitałam się, machając lekko ręką.
-Hej.- odparł.- Przejdźmy się.- powiedział tylko i ruszył w stronę parku.
-Więc…- zaczęłam.- Co się stało? Bo pewnie nie chodzi o Eli?
-Nie, nie. Znaczy ciągle mnie męczy, ale nie tym się teraz martwię.
-To o co chodzi?
-Jak pewnie wiesz, gram w zespole Black Wolf.- kiwnęłam głową. Piotr westchnął cicho.- Nasz perkusista odszedł. A bez niego nie możemy grać koncertów. A przez to nie mamy kasy. Czyli zabrał nam jedyne źródło dochodu. Myślałem, że jesteśmy kumplami, a on zostawił nas na lodzie. Szukamy teraz kogoś na jego miejsce. A dokładniej chłopaka.
-Czemu chłopaka? Nie może to być dziewczyna?- zapytałam go. Spojrzał na mnie jakbym powiedziała coś okropnego.
-To nie może być dziewczyna z dwóch powodów. Po pierwsze jeszcze nigdy nie widziałem, żeby jakaś dziewczyna dobrze grała na perkusji. To niemożliwe. A po drugie to męski zespół. Zrobiliśmy jeden wyjątek, ale to nie znaczy, że będziemy to robić ciągle. To ma być chłopak i koniec tematu.- zamilkł na chwilę.- Znasz może kogoś takiego?- Zamyśliłam się na chwilę. Znam, czy nie znam? Pokręciłam głową.
-Przykro mi, ale nie znam.
-Ech, czyli trzeba szukać dalej…- westchnął i przeczesał włosy ręką.- W sumie niepotrzebnie ci mówiłem… Na razie.- nawet na mnie nie patrząc odszedł w swoją stronę.
-Cześć.- szepnęłam, nadal stojąc nieruchomo. Nie rozumiem go. W jednej chwili chce się wygadać, a później nagle zmienia zdanie i odchodzi. Ma większe humory niż niejedna dziewczyna. Nie mając co robić postanowiłam, chwilę posiedzieć w parku. Usiadłam na ławce i założyłam słuchawki. Przeszukiwałam playlistę aż w końcu znalazłam. Kreuzberg- Niecierpliwa. Westchnęłam cicho i przymknęłam oczy. Słuchałam tej piosenki znów i znów i znów.
-Hej!- usłyszałam obok siebie radosne przywitanie. Otworzyłam jedno oko i ujrzałam przed sobą uśmiechniętą Melę. Wyciągnęłam jedną słuchawkę i otworzyłam drugie oko.
-Cześć, co ty taka wesoła?- zapytałam. Rano miała całkowicie inny humor. Strasznie mało się odzywała, nawet mniej ode mnie, co jest bardzo dziwne. Wstałam i razem ruszyłyśmy w stronę akademika.
-Właśnie się dowiedziałam, że organizują bal halloweenowy!- krzyknęła uradowana niebieskowłosa.- Już się nie mogę doczekać. Mam tyle pomysłów na strój… Będę potrzebować waszej pomocy w wyborze. Ah, jestem pewna, że wygram konkurs na najlepszy kostium!
-Ej.- przerwałam jej.- Przecież jest jeszcze sporo czasu do Halloween. Jeszcze zdążysz się przygotować.
-Tak, pewnie masz rację… A dla Was też trzeba będzie coś przygotować!
-Nawet nie wiem, czy pójdę…
-Co? Musisz iść! To BAL!
-I co z tego? Jakbyś nie zauważyła musisz mieć parę, a wątpię, żeby jakiś chłopak chciał mnie zaprosić. I nawet nie próbuj mnie z kimś umawiać!
-Czemu?- zapytała, robiąc minę niewiniątka.
-Dobrze wiesz czemu. Umówicie mnie z kimś kogo nie znam i cały wieczór spędzę siedząc sama na ławce, patrząc jak on tańczy z innymi dziewczynami. Wybacz, ale wolę zostać w pokoju.
-Dobra, niech ci będzie. Ale jeżeli ktoś cię zaprosi to masz się zgodzić!
-Wtedy się zastanowię, czy się zgodzę. Proszę, przestań drążyć ten temat. Ja już mam dość.
-Dobra, dobra. Koniec tematu… Dzisiaj. Jeszcze cię kiedyś tym pomęczę.- Westchnęłam cicho. Właśnie doszłyśmy do naszego pokoju. Otworzyłam drzwi i położyłam się na łóżku. Mela zrobiła to samo i od razu podbiegła do niej Elektra. Mieszkanie z psem nie jest takie straszne. Sięgnęłam na półkę po Więźnia Labiryntu J. Dashner’a. Wciągnęłam się w lekturę, zanurzając się w innym świecie. Mela w tym czasie zajmowała się swoim pieskiem. Gdy doszłam do momentu pojawienia się Teresy nagle coś sobie przypomniałam. Włożyłam zakładkę i odwróciłam się w stronę Amelii.
-Hej, czy ty przypadkiem nie umiesz grać na perkusji?- zapytałam dziewczyny. Ta spojrzała na mnie zdziwiona.
-Owszem. Potrafię. Idzie mi całkiem nieźle. A o co chodzi?
-Szukają perkusisty do zespołu Black Wolf.
-Naprawdę?
-Zapomnij. Szukają tylko chłopaków.- drzwi otworzy się do środka weszła Domi. Położyła torbę i spojrzała na nas.- Kamil odszedł z zespołu, praktycznie nic nie wyjaśniając. Powiedział tylko, że jeśli jesteśmy jego prawdziwymi przyjaciółmi powinniśmy zrozumieć jego decyzję. On sobie chyba żartuje!- Domi zaczęła krążyć po pokoju.- Jesteśmy w samym środku przygotowań do koncertu na 31 października, a ten mówi że odchodzi. Nie mam pojęcia co zrobimy, a do tego chłopaki powiedzieli, że kobieta nie może grać na perkusji w ich zespole. Rozumiesz? ICH zespole. Jakbym ja wcale do niego nie należała.
-To przeze mnie Kamil odszedł… Co ja najlepszego zrobiłam.- szepnęła Mela. Jestem pewna, że Domi jej nie słyszała, ale ja owszem. Muszę się później dowiedzieć, o co chodzi… Znowu. Dominika oddychała ciężko, ale zaczynała się uspokajać.
-Chodźmy na gorącą czekoladę.- powiedziała nagle i siłą wyciągnęła nas z pokoju. Ruszyłyśmy w stronę kawiarni Rose Garden. Była to kawiarnia w takim staroświeckim stylu, ale miała też piękny ogród różany. Miałyśmy tam ulubiony stolik i to do niego właśnie się skierowałyśmy. Kelner widząc nas kiwnął nam głową na powitanie.
-Co podać?- zapytał.
-Trzy gorące czekolady z bitą śmietaną i piankami oraz trzy szarlotki na ciepło.- odpowiedziała szybko Domi nie dając nam czasu do namysłu. Kiedy kelner odszedł rozmowę zaczęła Dominika.- Słuchajcie. Chłopaki mnie mega wkurzyli i chce im za to odpłacić. Musimy zrobić coś, żeby przyjęli Melę do zespołu. Jakieś pomysły?- Wszystkie zaczęłyśmy intensywnie myśleć. W tym czasie kelner przyniósł nam ciasto i czekoladę.
-Wiem!- odezwała się Domi.- Mam pewien pomysł.
-To mów.- niecierpliwiła się Mela.
-Słuchajcie. W podstawówce miałam taką koleżankę, która uwielbia grać w piłkę nożną. Normalnie chodziła na treningi, była lepsza od większości z nich. W końcu miały odbyć się zawody, dziewczyna zadowolona, że się pokaże, ale trener zakazał jej grać. W regulaminie był jakiś przepis, że nie może być mieszana grupa. Ona i chłopaki byli bardzo zawiedzeni, bo była świetnym zawodnikiem. I wiecie co wymyślili? Przebrali ją za chłopaka! Co było dosyć łatwe, bo wygląd miała bardzo chłopięcy. Schowali włosy, ubrali i ta da! Mamy chłopaka. Myślę, że mogłybyśmy to wykorzystać.
-Czyli…- zastanowiła się Mela.- Chcesz mnie przebrać za chłopaka, abym w ogóle mogła wziąć udział w przesłuchaniu?
-No… Tak.
-Domi… To rewelacyjny pomysł!- krzyknęła uradowana niebieskowłosa.- Sądzę, że uda mi się znaleźć jakieś ubrania po Barcie… Poczekajcie tu na mnie, od razu pójdę do niego zadzwonić.- Amelia wstała ze swojego miejsca i skierowała się do łazienki. Dominika natomiast zadzwoniła do chłopaków z zespołu, aby dowiedzieć się o datę przesłuchania. Ja, jako że nie mogłam w niczym pomóc rozglądałam się po Sali. Nagle zobaczyłam znajomą twarz. Patrzyłam oniemiała, nie wierząc własnym oczom. To nie mógł być on… Po prostu nie… Zauważyłam, że on też mnie dostrzegł i podszedł do mojego stolika.
-Hej.- przywitał się nieśmiało.

-Jacob…

-------------
Mam nadzieję, że rozdział się podobał :D
Dzięki waszym komentarzom miałam naprawdę wielką wenę za co serdecznie Wam dziękuję ;)
Nie mam praktycznie nic do powiedzenia... 
Cóż... Do następnego rozdziału :D 
Bye! 
Slotkasasa

18 komentarzy:

  1. Zajebisty :D
    Ten pomysł z przebraniem Amelki za chłopaka jest normalnie zawalisty xD Na pewno ją przyjmą :) ;P
    Co do Piotrka... Jakoś dziwnie się zachowuje. Ale jest ładny i mam nadzieję, że zaprosi Patrycję na bal XD
    A ten Jacob to kto? W zakładce z bohaterami chyba się pojawił, o ile mnie pamięć nie myli... Ach, to ten, który zna jakąś tajemnicę Patrycji! To znaczy chyba...
    Na koniec jeszcze pochwalę waszą robotę. Bo ten pomysł z wspólnym blogiem jest świetny. Dobrze mi się czyta różne perspektywy, a że każda z was ma inny styl pisania, w każdym rozdziale czuć taką "świeżość". Naprawdę, doskonale wam idzie :D
    Także czekam na next. Mogę wiedzieć, do kogo będzie "należał"? :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł z przebraniem wyszedł od Afry i to do niej "należy" kolejny rozdział ;P
      No bo to taki mój Piotruś, który ma się tak zachowywać ;3 Uwielbiam takich dziwnych i nieśmiałych chłopców ;]
      Ale jak to już zapomniałaś kto to Jakubek? ;c Wyznaj mi swój tok myślenia i dokończ to zdania: To znaczy chyba...
      Jestem ciekawa co wymyśliłaś :D
      Bardzo się cieszę, że rozdział ci się podoba, jak i pomysł. Jeszcze mam troszkę wenki i nie lamentuję (jeszcze ;p) że nic mi się nie chce i że nie mam pomysłów. To dobry znak. ;d

      Usuń
    2. Nie, co do Kuby to nie mam żadnych podejrzeń (Nie jestem dobra w takich sprawach, to przecież specjalność Afry [sama się o tym przekonałam]). Źle to trochę ujęłam XD Bo nie wystąpił do tej pory w opku (No chyba że zapomniałam. Często tak mam >.<), a pamiętam że było coś wspominane... A nieważne. Namąciłam, sorry XD
      Uff, to całe szczęście :D Oby tak dalej, bo rozdział wyszedł bombowy. Jakoś tak bardzo do gustu mi przypadł :) (Mogłabym powiedzieć jeszcze, że krótki, ale żeby cię nie dołować, nie powiem tego XD)

      Usuń
    3. Nie, Kuba nie wystąpił wcześniej w opowiadaniu, został tylko wpisany w bohaterów ;) Rzeczywiście namąciłaś, ale tylko tak troszeczkę xD
      Jeszcze raz powiem, że bardzo się cieszę, że ci się podoba :P
      Jak mogłaś to powiedzieć? ;c Idę się udławić pastą do zębów... Dobra, żartuję, trudno żądać żeby był dłuższy, skoro był napisany w jeden dzień xd

      Usuń
    4. Buhahahaha ja i moje umiejętności prorocze ;P Nie mart się Aga coś niecoś o Jacobku dowiesz się w moim rozdziale. Niewiele, ale akcja z nim będzie baaardzo ciekawa. Buhahahaha.
      Jeśli chodzi o pomysł to odsyłam do komenta niżej u Aśki bo nie ce mi się za każdym razem pisać :P Wiem jestem wredna :P Ale to już doskonale wiesz :P Buhahaha Nie no ja przez was wszystkie mam kompletnie zrytą banie XD Dziękuje za to i wszystko inne XD

      Usuń
  2. Pochłonęłam w jeden dzień :D Po prostu magja w literach, nie dosłownie, ale jakoś na pewno! Zdradź sekret ^^!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba :D
      Ale jeśli zdradzę sekret to nie będzie już sekretem ;3
      W sumie to nawet nie jestem pewna o jaki sekret ci chodzi xD

      Usuń
  3. Suuuuper rozdział :)
    Dlaczego ta historia o dziewczynie grającej w piłkę i przebranej za chłopaka kojarzy mi się z moim opowiadankiem o Loree? xD No ciekawe dlaczego...(xDDD)
    Zgadzam się z Agą. Ten pomysł jest na prawdę świetny, wychodzi on wam znakomicie, oby tak dalej ;D
    Jacob...Brat Naomi! Dobra, dobra, żart, nie zabijaj :< Jestem za młoda, by umierać T_T
    Dobra, teraz tak poważnie, bo zaszła mnie ochota na rozmyślania, więc nie zdziw się, jak się troszkę rozpiszę ;)
    Piotrek. Wydaje mi się, że coś, oprócz tej sprawy z perkusistą, go trapi. Może chce zaprosić Pati na bal, ale się boi? Boi się, czy ona się zgodzi? Wspominałaś, że jest nieśmiały, więc to by się nawet zgadzało. Tylko czy, jeśli mam rację, Patrycja zgodzi się z nim pójść? Mam nadzieję ;d
    Bal. Ciekawe, czy wydarzy się na nim coś ciekawego. I czy Piotrek zaprosi Pati (jeśli, jak już wspominałam, ma taki zamiar). No mam nadzieję, że tak xD
    I trzecia sprawa, czy przyjmą Melę do tego zespołu. Jeśli jej się uda upodobnić do chłopaka, to mam taką nadzieję c;

    Dobra, nie rozpisałam się na bardzo, ale muszę się brać na pisanie rozdziału u mnie. Wybacz :( A właśnie, zapraszam na 15 rozdział u mnie c:

    P.S.Ten Piotrek to normalnie klon brata mojej koleżanki, no! Tylko się imię nie zgadza...i wiek, bo on ma 17/18 lat. Taaaa...Nienawidzimy się. Kilka razy włamałam się mu do pokoju i grzebałam w rzeczach xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie pomysł z tym przebraniem był Afry, ale pisząc to myślałam o twojej Loree xD Mam nadzieję, że to żaden problem ;p
      Akurat Jakubek to moja postać i nawet nie myślałam o tym, że takie imię było już u ciebie xd Ej, ej, ja nie zabijam! Od tego mam ciebie i Afrę :D
      A z Piotrkiem całkiem dobrze kombinujesz ;P Ale ciii... To tajemnica i nie waż się nikomu jej zdradzać! Chwila... Piszę to w komentarzu, który może przeczytać każdy... Nieważne! Wszyscy, którzy nie są Asią, mają tego nie czytać! Mam nadzieje, że posłuchają ;)
      Uwielbiam organizować bale, dlatego możesz być pewna że Pati się tam pojawi, ale w jakim towarzystwie to już inna sprawa :D
      Okej, okej to dzisiaj (bądź jutro xd) przeczytam :3
      Jeżeli ten brat twojej koleżanki jest do niego podobny i jest w takim wieku... Z wielką chęcią bym go poznała :DDDD Masz się z nim pogodzić i mnie z nim poznać, bo będę smutna :< (xD)

      Usuń
    2. Serio? Myślałaś o moim opowiadanku? Moooja kochana <3 (xD)
      Dobrze rozumuję? O lol, po raz pierwszy zabłysnęłam inteligencją przed znajomymi. Zazwyczaj błyszczę co najwyżej głupotą xdd
      Nie, na pogodzenie się nie ma szans. Kilka razy grzebałam mu w rzeczach, no i mnie przyłapał.
      O, najlepsza była akcja z ich 2-letnia siostrą Weroniką. Kiedyś weszła do jego pokoju, otworzyła szufladę z ubraniami i zaczęła mu grzebać z bokserkach xD My z Olgą (jego siostrą) w śmiech i Olga woła go, że Weronika grzebie mu w rzeczach. On taki trochę zawstydzony wchodzi do pokoju i zabiera jej swoje niebieskie majty xD Hahaha xd Nie no, ja się nie wyśmiewam, przecież niebieski jest "seksi" xD

      Usuń
    3. To skoro to ja podałam taki pomysł to wyjaśnię. Moja młodsza siostra polubiła czytać opki. Żeby mi nie zajmowała przez cały dzień neta to w lapku otwierałam jej w każdym nowym oknie kolejny rozdział. Żeby mi dała spokój o kolejne rozdziały to szukałam blogów skończonych no i trafiło na twoje :) I kiedy przeczytała cały blog o Loree to przychodziła mi do pokoju zatruwać życie opowiadając historie z opków (które obie czytałyśmy). I akurat jak zasypiałam to mi opowiadała jak dziewczynę przebierają i ona gra w nogę. Dodaje, że to było nie tylko w opku tylko jeszcze jakimś tam filmie oglądanym na lekcji anglika (oczywiście po angielsku). I w nocy przyśniła mi się moja Melka w męskich ciuszkach grająca w zespole... i tak to było :P Szczerze to dopiero jak mi siorka powiedziała, że na Twoim starym blogu liczba wyświetleń przekroczyła 10 000 Dotarło do mnie skąd znam coś takiego XD Więc wiń za to siorkę :D Mam nadzieję, że to nie problem :)

      A i ten no niebieski jest sexy XD
      Czekaj!
      ...
      Włosy Melki są...
      Moja Melka ma niebieskie sexy włoski XD buhahahaha *psychopatyczny śmiech*

      Usuń
    4. Haha, seksi Melka xD
      No to się wyjaśniło skąd pomysł z tymi męskimi ciuszkami :)
      Jasne, że nie problem. Nie mam was o co winić xddd

      Usuń
    5. Już się bałam, że przelecisz to znaczy przylecisz do mnie i mi coś zrobisz. Ty albo Aszlan XD Haha nie wiem co gorsze :P

      Usuń
    6. Chyba ja xD Ostatnio strasznie mi odwala, że sama nie wiem co mówię. Ubzdurałam sobie, że jestem foką i to moje powołanie, lub gadałam z gościem z reklamy z tej polisy na życie.
      Reklama : Składka nigdy nie wzrośnie (...) nie zmaleje...
      Ja : Naprawdę? :O
      Reklama : Wyślij sms...
      Ja : Sorki, nie mam kasy, to byśmy sobie poesemesowali. No chyba, że masz z Play, bo do Play mam darmowe.

      No i tego typu rzeczy. Mój Aszlan za to ostatnio się inaczej zachowuje i ubiera się cały na NIEBIOESKO. Boję się, że zaatakowała go straszna choroba, SMERFOZAAA! :O

      Usuń
    7. Hehe myślałam, że tylko ja gadam do telewizora XD
      Zapewne zjadła za dużo lodów ze smerfów i zachorował XD

      Usuń
  4. Świetny roździał, takie to pochłania się w kilka minut może trochę więcej. Tylko dlaczego taki krótki?!

    Ten Piotrek przypadł mi do gustu taki nieśmiały i słodki, do tego przystojny :D
    Mam wrażenie, że nie powiedział Pati wszystkiego, że chce ją zaprosić na ten bal, ale jak zwykle jest coś co każe chłopakowi tego nie mówić do licha.

    Z tym przebranie Meli za chłopaka to fajny pomysł. Jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie, czy przypadkiem się nie wyda i nie będzie małej aferki, ale na pewno wszystko wyjdzie dobrze i gdy Mela zacznie grać to chłopakom szczeny poopadają.

    Ten Jacob, od razu gdy zobaczyłam to imię skojarzyło mi się z tym Jacobem ze zmierzchu, nie to żebym była jakąś zagorzałą fanką tych książek tylko po prostu mi się skojarzyło. Jestem ciekawa tej tajemnicy (co to mogło by być, na prawdę jestem ciekawa bo z waszym tragizmem to wszystko mogło by się wydarzyć).

    No dobra zbytnio się nie rozpisałam, teraz siadam do pisania kolejnego rozdziału na mojego bloga. Serdecznie zapraszam:
    http://kitka-aktik.blogspot.com/

    P.S.
    Z wielkim zniecierpliwieniem czekam na kolejny roździał, wam wyszło to o wiele lepiej niż mnie. Życzę dużo weny i pomysłów :DDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;3 I obiecuję, że następny będzie dłuższy :D
      Bardzo się cieszę że Piotrek przypadł ci do gustu, miło słyszeć, że moja postać ci się spodobała ;p
      Pomysł z przebraniem należy do Afry i to ona powinna zbierać za to laury :]
      Jak będę ieć odrobinę czasu to na pewno przeczytam (chyba że zapomnę, tak jak o wielu innych ważnych rzeczach xd).
      Dziękuję bardzo :3

      Usuń
    2. Oliwa sprawiedliwa zawsze wyjdzie na jaw :P Ale kiedy i w jakich okolicznościach to jeszcze się przekonacie ;P i zapewniam, że będziecie zdziwieni... nawet jak na mnie buhahahaha :P Haha z naszym tragizmem dobre :P Ale mam zrytą banię przez wasze komentarze ;P
      Chętnie wpadnę na Twojego bloga :)

      A nie ja już byłam i czytałam :P To już wiem skąd mamy kolejną czytelniczkę :P

      Usuń