poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Rozdział 2



Zapraszam na 1 rozdział w moim wykonaniu. Nie ma tu zbyt dużo akcji, bo dopiero się ona rozkręca ale mam nadzieję, że nie zanudzicie się na śmierć. Zapraszam.
.......................................................


Rozdział 1
Dziś szybko zmyłam się z domu. Dlaczego? Ponieważ miałam dość zastanawiający sen, który podniósł mnie nieco na duchu. Dalej bardzo brakuje mi rodziców, nie wiem czy w ogóle kiedy pogodzę się z tym, że oni tak wcześnie zginęli na dodatek na moich oczach. Śniło mi się chwila w której znowu gram na gitarze. Miałam taki okres w którym poświęciłam się nieco muzyce. Maciek pokazał mi kiedyś swoją gitarę i od tego się zaczęło. Gdy trzymałam gitarę w rękach i zaczynałam na niej grać, to było niesamowite uczucie, które pewnie już nie wróci więc tego nie rozpamiętujmy. Tak moje marzenia przed wcześnie legły w gruzach bo Maciek wyprowadził się do innego miasta. Kapela się wtedy rozpadła a ja znowu powróciłam do moich starych, sprawdzonych zajęć. Wchodziłam właśnie na teren parku. Lubiłam tam przebywać, mimo tego, że dzięki swojemu nieprzyzwoitemu ubiorowi przyciągałam spojrzenia różnych obleśnych typów. Trudno. Zmierzałam w stron wydzielonej części dla psów. Mówiłam wam, że kocham psy?? Pewnie nie mało kto o tym wie. Nagle z moich jakże interesujących rozmyślań wyrwał mnie upadek na ziemię. Auć trochę zabolało, niech no ja tylko dorwę tego idiocie który się ze mną zderzył, wygarnę mu, że mnie popamięta. Do moich uszu doszły takie słowa.
- Uważaj jak chodzisz!!!-powiedział chłopak który właśnie zbierał się z ziemi.
- Sam uważaj!
- Hahaha. Jaka odważna panienka. Wyszłaś właśnie z jakiegoś przedstawienia, bo wygląda na to że tak.
- Może. A z resztą co cie to interesuje idioto!
- Tylko nie idioto mógł bym to samo powiedzieć o tobie szłaś zamyślona prosto pod moje nogi!!
- Spadaj!
-Miło było, mam nadzieję, że się już nigdy nie spotkamy! -krzyknął gdy się już oddalałam.
- Mam taką samą nadzieję –odkrzyknęłam zdenerwowana.
Za kogo ten typ się w ogóle uważa. Za jakiegoś boga czy co? Masakra . Nagle mnie oświeciło. Miałam zadzwonić do Maćka, bo miał mi coś do powiedzenia. Szybko wyjęłam z kieszeni telefon i wybrałam jego numer.
- Halo.
- Cześć to ja.
- No cześć czemu nie zadzwoniłaś wcześniej?
- Nie pytaj. Jakiś typ wpadł na mnie w parku i jestem cała brudna . A wiesz co jest najlepsze ? Powiedział, że to moja wina.
- Haha nieźle cię wkurzył ten ,, Typ”. Mówisz, że jesteś w parku w którym miejscu?
- Nie śmiej się. Jestem przy fontannie a co ? w ogóle co chciałeś ode mnie?
- Poczekaj zaraz tam będę postaraj się jakoś ogarnąć.
Rozłączył się. Nie no wszyscy mnie dziś tylko denerwują, nawet maciek. Yhdfwe!! Masakra. Swoją drogą ciekawe co chciał ode mnie Maciek. Drugi raz w ciągu tego samego dnia coś wyrwało mnie z rozmyślań, Mianowice czyjaś rozmowa.
- Hahaha stary co ci się stało
- No już ci mówiłem biegałem a tu nagle ni stąd ni zowąd wyskoczyła na mnie jakaś laska ubrana jak kobieta lekkich obyczajów weszła mi pod nogi i oczywiście to była moja wina bo jej nie zauważyłem.
Poznałam że pierwszą osobą był maciek a tą drugą.
- Hej Domi poznaj mojego kumpla z kapeli Kacpra.
- Ty !!!???!- krzyknęliśmy jednocześnie.
- Co wy tacy zdziwieni? Znacie się skądś?
- Stary to ta laska która wleciała mi pod nogi.
- Nie pozwalaj sobie!. To ty Biegłeś i się nawet nie obejrzałeś, że ktoś wychodzi z zakrętu bo patrzyłeś się na jakieś laski opalające się na kocu!!
- Domi spokojnie uspokój się.
-Nie nie uspokoję się dopóki mnie ten palant nie przeprosi.
- Ja mam cię przepraszać, powinno być chyba na odwrót.
- Kacper przeproś.
- No ale dlaczego ja to ona..
- Przeproś.
-Przepraszam. Zadowolona ?
- Nawet nie wiesz jak.
-Dobra skoro nie rzucacie się już sobie do gardeł możemy ci coś powiedzieć.
- Mianowicie, chciałem zaprosić cię na naszą próbę może się czegoś nauczysz.
Nawet nie wiesz co gadasz, gram na pewno lepiej od ciebie.
-To jak wybierzesz się z nami na próbę?
-Z miłą chęcią.
Jeszcze pokaże temu Kacprowi co potrafi ,,Kobieta lekkich obyczajów”
                                                                           Clara

4 komentarze:

  1. Ten Kacper przypadł mi do gustu, akurat gościu w moim typie. Wydaje się arogancki i złośliwy, czyli dokładne odzwierciedlenie mojej osoby :D
    Dominika to chyba dziewczyna w stylu buntowniczki, tak mi się wydaje :)
    Fajny, tylko czemu taki krótki? :C
    Czeeekam na rozdział 3 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiem wiem krótki na biczowanie powinnam iść xd ale następy będzie 3 razy dłuższy i będzie więcej akcji tak Kacper jest niby taki nie tykalski ale w głębi duszy to miły i spokojny, wrażliwy chłopak tak domi jest buntowniczką jak narazie...

      Usuń
  2. Rozdział boski, chociaż za krótki :/
    Kacper superowy. Już go lubię xD Strasznie przypomina naszego kochanego Kastiela ze "Słodkiego flirtu" ;3
    No, nie wiem co jeszcze napisać....
    Życzę duużo wenki i jeszcze raz powtarzam, że rozdział boski ^_^

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję; ) obiecuje następny będzie dłuższy haha widzę ze kolejnej osobie przypadł do gustu Kacper tak jest on trochę do kastiela podobny ale zobaczycie ze się trochę od niego różni. ..jeszcze raz dziękuję za komentarz

    OdpowiedzUsuń