czwartek, 11 września 2014

Rozdział 6

Obie dziewczyny weszły na salę przesłuchań. Jedna zasiądzie jako jurorka, a druga, w przebraniu, będzie oceniana… Nie mam pojęcia, ile czasu będę musiała czekać, bo zebrało się dość sporo chętnych. Oczywiście chłopaków. Rozsiadłam się wygodniej na ławce w rogu pomieszczenia i przyglądając się zebranym powróciłam wspomnieniami do tamtej nocy… Kiedy pierwszy raz powiedziałam prawdę o swojej przeszłości… A przynajmniej część.
***
Obudziłam się w środku nocy zlana potem. Znowu miałam koszmar. Spojrzałam na Domi, która leżała obok mnie. Na szczęście się nie obudziła, a to znaczy, że znowu udało mi się nie krzyczeć. Cicho wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju. Strasznie zaschło mi w gardle, więc udałam się do kuchni, drogą, którą pamiętałam wczoraj. Mam świetną orientację w terenie i szybko zapamiętuję trasy. Kiedy znalazłam się w danym pomieszczeniu, odkręciłam kran i napiłam się zimnej wody. Ochlapałam jeszcze twarz i odetchnęłam głęboko. Wyłączyłam wodę i usiadłam na krześle, chowając twarz w dłonie. Mam już tego dość. Koszmary stają się coraz częstsze, chociaż tak bardzo pragnę zapomnieć. Za każdym razem czuję ten ból i upokorzenie… Przez następne 5 minut uspokoiłam oddech. Powinnam wrócić do łóżka, ale nie jestem śpiąca. Z resztą, nie chce znów przez to przechodzić. Przypomniałam sobie o bibliotece, która znajdowała się na strychu. Może mają tam jakieś ciekawe tytuły? To dobry pomysł na przetrwanie nocy. Znaną mi drogą ruszyłam w stronę biblioteki. Ozdobnymi schodami weszłam na poddasze, próbując zachowywać się jak najciszej. Otworzyłam drzwi i dotarłam do celu swej krótkiej podróży. Ściągnęłam kapcie i usiadłam na miękkim dywanie wdychając zapach książek.
-Witajcie przyjaciele.- szepnęłam cichutko.- Tęskniłam za Wami.- Sięgnęłam ręką do najbliższej mi półki i przejechałam dłonią po grzbietach książek. Ah, jak ja je uwielbiam. Położyłam się i przymknęłam oczy. W mojej głowie wciąż wrzała walka pomiędzy tym co jest, a co nie jest prawdziwe. Jak dobrze, że w końcu udało mi się uciec... Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza, ale po raz pierwszy, od bardzo dawna, pozwoliłam jej płynąć po mojej twarzy. A za nią poleciały kolejne. Nawet nie wiem, ile płakałam. Czułam słony smak w ustach, a moje zamglone oczy wpatrywały się w żyrandol, który od spodu wyglądał przepiękne. Przypomniał mi się inny żyrandol, który widziałam w kaplicy św. Kingi w Wieliczce. Ten był równie piękny. Kiedy uznałam, że moje oczy wyczerpały swój zapas łez, podniosłam się do pozycji siedzącej. Przetarłam twarz dłonią. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie Jacob... Czemu musiał się pojawić?! Teraz, kiedy wszystko zaczyna się układać... Wstałam i podeszłam do okna. Z tego miejsca widziałam mały lasek, jako że byliśmy na obrzeżach miasta. Coś poruszyło się w krzakach, ale wzięłam to za zwierze. Gdybym miała okulary mogłabym się przyjrzeć bliżej... Westchnęłam i odwróciłam się do przyjaciół. Znaczy do książek. Podeszłam do najbliższej półki i przejrzałam szybko tytuły. Zauważyłam tu kilka klasyków, ale w większości to były stare, nieznane nikomu książki. Obeszłam całe pomieszczenie, ale nie znalazłam tu żadnego z swoich ulubionych tytułów. Jak można mieć taką wielką bibliotekę i ani jeden książki związanej z Sherlockiem Holmesem?! Zrezygnowana sięgnęłam po pierwszy lepszy tytuł i otworzyłam na pierwszej stronie. Z środka wypadło czarno-białe zdjęcie. Zdziwiona chwyciłam je i przybliżyłam do twarzy. Zdjęcie przedstawiało uśmiechniętą kobietę, która siedziała na piasku nad morzem. Wyglądała na bardzo szczęśliwą. Przyjrzałam się bliżej jej twarzy. Była bardzo podobna do Melki.
-To moja babcia.- usłyszałam za sobą. Zdumiona podniosłam głowę i ujrzałam Amelię.
-Wybacz. Nie powinnam tak szperać. Przepraszam. Przepraszam.- schowałam zdjęcie do książki, którą odłożyłam na miejsce. Mela przez ten czas nic nie mówiła.
-Czemu nie śpisz?- zapytała, gdy chciałam się ulotnić z pomieszczenia.
-Nie mogłam zasnąć.- skłamałam. Spojrzała na mnie podejrzliwym wzrokiem.
-A naprawdę?- dopytywała się. Westchnęłam.
-Miałam koszmar. A później postanowiłam nie kłaść się z powrotem.- wyznałam.
-Ostatnio masz ich coraz więcej.- powiedziała cicho.
-Skąd wiesz?- zapytałam zdumiona. Krzyczę przez sen? Raczej nie, bo wtedy by mnie budziły, prawda?
-Usiądź.- poprosiła i sama usiadła na sofie. Klapnęłam obok niej niespokojna.- Myślisz, że nie widzimy jak się zachowujesz? Widać, że śpisz niespokojnie. Raz nawet krzyczałaś. Co się dzieje?- zapytała ze smutkiem.
-Nie chce o tym mówić.- odparłam, nie patrząc na nią.
-Proszę cię. Chce wiedzieć o tobie cokolwiek. Może będę w stanie ci pomóc.
-Nikt nie może mi pomóc.- przerwałam jej oschle.
-Bo nie dajesz nikomu szansy.- odparła.- Proszę. Choć raz pozwól sobie na tą słabość.
-Nie chcesz tego słuchać.- szepnęłam, wciąż nie patrząc na nią. Mogę to zrobić. Mogę w końcu wyrzucić to z siebie. Mogę w końcu być wolna. Mogę... Nie! Nie, nie, nie, nie, nie. To wszystko pogorszy. Zaczną na mnie patrzeć, jak na jakiegoś stwora. Nigdy nie będzie normalnie, jeśli to zrobię... Zrobiłam głęboki wdech i zacisnęłam usta w cienką linię.
-Patrycja... O co chodzi? Pati, możesz mi powiedzieć. To zostanie między nami.- Milczałam. Po prostu milczałam. Westchnęła zirytowana, ale po chwili odezwała się spokojnym głosem.- Pamiętasz... Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? W pokoju, w akademiku?- kiwnęłam głową na znak zgody.- Ja i Domi wyznałyśmy naszą przeszłość. Choć każda była tragiczna i bolało opowiadanie o tym. Ale nie miałyśmy żadnych tajemnic. Chodziło o to, aby wiedzieć na czym stoimy. A ty wtedy milczałaś. Tak jak teraz. Za każdym razem, gdy ktoś pyta się o twoją przeszłość robisz się nerwowa i niespokojna. Tego samego dnia masz koszmary. A ja... Nie wiem co mam zrobić. Czuję się taka bezradna, bo nie mogę podać ci pomocnej dłoni. A wiesz dlaczego? Bo odrzucasz wszelką pomoc. Nie dajesz sobie pomóc. Dobra. Jak sobie chcesz.- Mela wstała i ruszyła w stronę wyjścia.- Nie dajesz sobie pomóc. To jest twój jedyny problem. Tobie nie da się pomóc. Cokolwiek byśmy nie zrobiły, ty zawsze pozostaniesz tą cichą myszką, która boi się własnego cienia. Powodzenia w życiu, bo na pewno ci się przyda do osiągnięcia czegokolwiek!- Oddychała ciężko i już była jedną nogą na korytarzu, gdy odezwałam się:
-Zostawił mnie.- szepnęłam.
-Co?- zdziwiła się Mela i natychmiast była już przy mnie.- Kto cię zostawił?
-Jakub.- mój głos zaczął drżeć, a ja nie miałam zamiaru nad nim panować.- Zostawił mnie, kiedy najbardziej go potrzebowałam. Po prostu zniknął z mojego życia. Przez 3 lata nie wiedziałam nawet czy żyje, a teraz przyjeżdża i prosi mnie o wybaczenie?! Za kogo on się uważa?!
-Przykro mi.- odezwała się po chwili ciszy Mela.
-Widzisz? Nie możesz mi pomóc. Bo jedyne, co możesz zrobić to powiedzieć, że ci przykro, chociaż nawet cię to nie dotyczy!
-Pati... Pati... Uspokój się!- przerwała mi ostrym tonem i ściągnęła na ziemię.- To, że nie mogę ci jakoś świetnie pomóc, to nie znaczy, że masz się zamykać.
-Przepraszam...- powiedziałam chowając twarz w dłonie.- Nigdy nie miałam prawdziwej przyjaciółki... I po prostu nie umiem się przed kimś otworzyć. Wszyscy, którzy byli kiedyś dla mnie ważni odeszli z mojego życia, nawet się nie oglądając. Dlatego tak trudno... Znów pozwolić sobie żyć.- Poczułam jak Mela otacza mnie ramionami, tym razem bez słowa. Dzięki jej za to, bo czuję, że przy kolejnym słowie na pewno bym się rozpadła. Siedziałyśmy w bezruchu przez jakieś kilkanaście minut jak nie więcej. W końcu wyplątałam się z objęć.
-Chyba przydałoby się iść spać.- powiedziałam, uśmiechając się leciutko.
-Tak, masz rację.- odparła Amelia, śmiejąc się od ucha do ucha. W ramię w ramię wyszłyśmy cicho z pokoju i zeszłyśmy po schodach. Na parterze każda poszła w swoją stronę. Najciszej jak umiałam wślizgnęłam się do łóżka i spojrzałam na Domi, uśmiechając się radośnie. Jak dobrze mieć prawdziwe przyjaciółki. Z naciskiem na prawdziwe. Zamknęłam oczy i zasnęłam. Nie miałam tej nocy już koszmarów.
***
-Pati. Pati!- ktoś machał mi ręką przed oczami. Skupiłam się na teraźniejszości i zobaczyłam przed sobą Piotrka. Uśmiechnęłam się do niego.- Żyjesz?
-Tak, tak. Zamyśliłam się.
-Czemu tu siedzisz? Czekasz na kogoś?- zapytał się chłopak.
-Czekam na dziewczyny.- odpowiedziałam.- Na Domi i Amelię.
-Amelię?- zdziwił się.- Dziwne, nie widziałem jej dzisiaj ani razu. Gdzie jest?- właśnie zdałam sobie sprawę, ale głupstwo palnęłam. Muszę szybko coś wymyślić. Przecież nie może się dowiedzieć, że Mela brała udział w przesłuchaniu.
-Bo... Ona razem ze mną miała czekać na Domi... Ale ten... E, Kamil! Tak, przyszedł Kamil i zabrał ją na spacer. I właśnie dlatego siedzę sama.- Uff. Chyba uwierzył.
-Słuchaj... Bo ja w sumie do ciebie w innej sprawie.- powiedział Piotr, drapiąc się po karku. Usiadłam prosto, ponieważ drapanie po karku to znak, że to coś ważnego.
-O co chodzi?- zapytałam, patrząc na niego uważnie.
-Ten... Bo ja chciałem... Czy ty... Ja i ty...- Westchnął głośno zirytowany na samego siebie.- Czy poszłabyś ze mną na bal halloween'owy?- Patrzyłam na niego zdziwiona. Czy on naprawdę to zrobił? Czy on właśnie...? Nie spodziewałam się. Byłam w takim szoku, że nie byłam w stanie odpowiedzieć.
-Oczywiście, że z tobą pójdzie!- nie wiem skąd wyskoczyła Domi z bananem na ustach.- Teraz chwilowo się zawiesiła, ale jestem pewna, że bardzo się cieszy. Mam rację, Pati?- zapytałam patrząc na mnie. Kiwnęłam lekko głową, nadal nie mogą z siebie nic wydobyć.- A teraz muszę cię przeprosić Piotrze, bo mam do naszej Patrycji ważną sprawę i muszę ci ją porwać. Zresztą, w tej chwili raczej nie na wiele by ci się zdała.- Domi złapała mnie pod rękę i poprowadziła w sobie znanym kierunku. Odwróciłam jeszcze głowę i spojrzałam na chłopaka. Uśmiechał się do mnie najszerszym uśmiechem jaki kiedykolwiek u niego widziałam. Dopiero teraz zaczęłam zdawać sobie sprawę, co się przed chwilą stało. Ja... Idę na bal! I to z Piotrkiem! Na moich ustach pojawił się wielki banan, którego nie umiałam, albo nie chciałam zmniejszyć. Dominika zaprowadziła mnie do naszego pokoju, w którym stał jakiś chłopak.
-Domi. Co to za chłopak i co on robi w naszym pokoju?- zapytałam przyjaciółkę, nie spuszczając nieznajomego z oka.
-Pati! To przecież ja, Mela!- zaśmiała się dziewczyna, odrywając sztuczny zarost.
-Wybacz jej, jest w szoku.- powiedziała Domi.
-Czemu?- zapytała niebiesko-włosa.
-Właśnie Piotrek zaprosił ją na bal! Jako, że ona trochę się zawiesiła, musiałam odpowiedzieć za nią.- krzyknęła uradowana blondynka.
-A jak przesłuchanie?- zapytałam przerywając chwilę radości.
-Przyjęli mnie!- krzyknęła uradowana. Szczęśliwe przytuliłyśmy się wszystkie. To jest naprawdę dobry dzień. Nie wiem, co czeka nas w przyszłości. Ale jednego jestem pewna. Będzie ciekawie.
-----------------
Siemaneczko! :D
Wiele się nie wyjaśniło (o to chodziło xD) i nadal nie wiedziecie co się działo na przesłuchaniu... To dobry rozdział :P
Dobra, teraz o czymś, co interesuje mnie bardziej. Jak tam w szkole? ;]
Minęły już dwa tygodnie od rozpoczęcia, więc na pewno u was coś się działo :D
Czekam na interesujące historie ;3
Slotkasasa

12 komentarzy:

  1. Rozdział świetny :)
    Jak przeczytałam o tym, jak Piotrek zaprosił Pati na bal, to ciarki po mnie przeszły, a na ustach pojawił się wieeelki banan xD Tak bardzo go lubię, chodź nie mam z nim zbyt dobrych skojarzeń (tak, kojarzy mi się z tym bratem koleżanki... Ech, chyba będę musiała się z nim pogodzić, to mi Metro 2034 pożyczy? Nie, lepiej sama sb kupię. Ostatnio widziałam go w empiku ;)). No, to wracając...Cieszę się, Melę pprzyjali do zespołu. Naa pewno będzie się działo ;)
    No u mnie w szkole spoko. Z każdym dniem lepiej. Było już kilka odpałów na lekcji, strzeliłam kilka sucharów...No, spoko jest ;) A jak tam u cb? Poznałaś jakiegoś przystojnego chłopaka? Hym? Hym? Pochwal się ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;3
      Jak to pisałam to też przez cały czas się uśmiechałam xD Napisałam z nim dopiero kilka rozdziałów, a już jest moją ulubioną postacią *-*
      Lepiej kup xd Bo może mieć satysfakcję z tego, że go prosisz. Nie dawaj mu jej! Lepiej poczekać, aż on będzie coś chciał od ciebie ;P
      Widzisz? Mówiłam, że nie będzie tak źle ;] U mnie dobrze :) Owszem, poznałam przystojnego chłopaka, ale okazał się z zachowania nie w moim typie ;/ Ale może znajdzie się jakiś inny przystojniaczek xD

      Usuń
    2. No, masz rację, nie dam mu tej satysfakcji xD Już zaczynam kasę zbierać ;) Nie zniżę się do tego poziomu xddd

      Usuń
    3. Bądź twarda! Wierzę, że uda ci się kupić tą książkę szybciej ode mnie ;)
      To jest twoje zadanie na najbliższy miesiąc ;p Kup, przeczytaj i powiedz czy w ogóle warto xd
      Nie poddajemy się i idziemy do przodu (bez pomocy nielubianych przez nas chłopaków xD)
      ~Slotkasasa

      Usuń
    4. Haha, tym ostatnim, to mnie rozwaliłaś xD
      Nie martw się, w tym miesiąca powinnam kupić. Ale kiedy przeczytam? Nie wiem. W poniedziałek mamy zacząć czytać Zemstę Fredrego, a później jakąś inną książkę i Krzyżaków T-T
      W każdym razie postaram się ;) Kiedy namierzyłam ją w Empiku, to teoretycznie zaczęłam krzyczeć ze szczęścia i przytulać książkę. Taa...mina przyjaciółki - bezcenna xd

      Usuń
  2. Ach... Więc to taka sprawa z Kubą... A to gnojek. Żeby tak zostawić dziewczynę bez słowa wyjaśnienia?! I teraz wraca, po co niby? Patrycja ma już Piotrka, wypad!
    No... Melę przyjęli! Jako chłopaka! XD Reakcja członków zespołu będzie mega, kiedy dowiedzą się prawdy o płci Amelki :P Chcę już to przeczytać xD
    Piotruś... Jakiś ty kochany... Czy mi się wydaje, czy za jakiś czas będę czytać romantyczne rozdziały z ich udziałem? :3
    Świetny rozdział, zgadzam się z tobą w stu procentach. Wiele się wyjaśniło i to duży plus :)
    W szkole... Normalnie. Dzisiaj taki gościu z mojej klasy pszyszedł do szkoły nawalony, a dodatkowo miał butelkę wiadomo czego w plecaku i chlał na przerwach ;_; A poza tym to masa zajęć dodatkowych -;- I odpały na lekcjach, rzucanie się kredą, a także kocenie pierwszaków xD (ja się powstrzymuję przed "markerowaniem",ale okrzyków "kici kici" sobie nie odpuszczam ;P Ci pierwszoklasiści w mojej szkole są jacyś nierozgarnięci totalnie ;_; Aż nie mogę uwierzyc, że sama kiedyś byłam w pierwszej gim. Chociaż ja aż taka zjarana nie byłam, to pewne xD
    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Kubą to jest jeszcze bardziej zagmatwane, niż ci się wydaje ;p Jeszcze nie wiesz, czemu wyjechał ;] Zastanawiam się, czy nie wprowadzić jeszcze jednej osoby do tego chaosu... xD
      O Meli na pewno przeczytasz w następnym rozdziale Afry ;3 W końcu będzie przesłuchanie xD
      Może, może :3 Chyba, że coś im namieszam xd Ostatnio polubiłam, niszczyć szczęście bohaterom :D
      A dziękuję, dziękuję ;3
      Taa, pamiętam moje kotowanie xD Boże, to była beka. Łapali nas na długiej przerwie, bo akurat było po apelu. Mnie złapali po jakiś 5 minutach i wymalowali. Znudziło mi się, więc po prostu usiadłam sobie pod klasą i gapiłam się jak się ganiają xD Tyle emocji ;-; Potem podszedł do mnie taki jeden trzecioklasista (dureń, podrywał chyba wszystkie dziewczyny w szkole ;-;) i zaczął coś ze mną gadać o mojej starszej siostrze xd Ogólnie to miałam gdzieś, czy mnie wymalują czy nie, bo i tak po chwili samo się zmazało XD
      Next już niedługo ;3

      Usuń
  3. Rozdział świetny! Dużo się wyjaśniło.
    A Piotruś, WSPANIAŁY! :-) Super, że zaprosił Pati! Gdy to czy talam miała, wwiiiiieeeeelllkiego banana na ustach, a i to jest mało powiedziane.

    Afra następny rozdział jest twój, nie mylę się? Mam nadzieję, że w następnym rozdzialiku piszesz to przesłuchanie. Jestem w niebo wzięta, że ją przyjęli Melę do zespołu. A jeszcze szczęsliwsza będę gdy będzie nowy rozdział. Jestem strasznie ciekawa co będzie gdy chłopcy odkryją prawdziwą płeć swojego nowego kolegi.

    Co do szkoły, to normalka. Nasz o rok starszy kolega jak zwykle nie mało dokurzył naszym nauczycielkom, on ma coś z głowa. Ma coś na punkcie sexualnym, nie wiemy co mamy z nim zrobić. A i jeszcze startuje na przewodniczącego szkoły, macie może dla mnie jakieś pomysły? Najgorsze jest chasło, nic nie przychodzi mi na myśl.

    No co jeszcze? Życzę dużo weny, pomysłów i czasu do pisania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, nie mylisz się :) Przecież to MOJA specjalność XP Haha :P Jasne, że opiszę ;) Przecież to jedno z ważniejszych wydarzeń :D
      Na odkrycie tajemniczy trochę będzie trzeba poczekać :) Z resztą to nie jedyna tajemnicza :P Prawda Aga? :P Hihi
      Szczerze przyznam, że chciałam by Agata usunęła 2 ostatnie linijki, by potrzymać was jeszcze trochę w niepewności. Ale bałam się, że mnie za ten czyn zabijecie XP

      Usuń
    2. Dziękuje ;p
      Ja też go uwielbiam xD

      Usuń
  4. Ha ha ha! Bardzo śmieszne tak nie wolno!
    Niby dlaczego chciałaś tak zrobić?!
    Chiciarz muszę przyznać ciwkawiej by było się o ty dowiedzieć się tego w rozdziale o przesłuchaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolno, wolno :P Pisarkom wszystko wolno :P
      Dlaczego? Lubię trzymać ludzi w niepewności :P Tak po prostu :P

      Usuń