Obie dziewczyny weszły na salę
przesłuchań. Jedna zasiądzie jako jurorka, a druga, w przebraniu,
będzie oceniana… Nie mam pojęcia, ile czasu będę musiała
czekać, bo zebrało się dość sporo chętnych. Oczywiście
chłopaków. Rozsiadłam się wygodniej na ławce w rogu
pomieszczenia i przyglądając się zebranym powróciłam
wspomnieniami do tamtej nocy… Kiedy pierwszy raz powiedziałam
prawdę o swojej przeszłości… A przynajmniej część.
***
Obudziłam się w środku nocy zlana
potem. Znowu miałam koszmar. Spojrzałam na Domi, która
leżała obok mnie. Na szczęście się nie obudziła, a to znaczy,
że znowu udało mi się nie krzyczeć. Cicho wstałam z łóżka
i wyszłam z pokoju. Strasznie zaschło mi w gardle, więc udałam
się do kuchni, drogą, którą pamiętałam wczoraj. Mam
świetną orientację w terenie i szybko zapamiętuję trasy. Kiedy
znalazłam się w danym pomieszczeniu, odkręciłam kran i napiłam
się zimnej wody. Ochlapałam jeszcze twarz i odetchnęłam głęboko.
Wyłączyłam wodę i usiadłam na krześle, chowając twarz w
dłonie. Mam już tego dość. Koszmary stają się coraz częstsze,
chociaż tak bardzo pragnę zapomnieć. Za każdym razem czuję ten
ból i upokorzenie… Przez następne 5 minut uspokoiłam
oddech. Powinnam wrócić do łóżka, ale nie jestem
śpiąca. Z resztą, nie chce znów przez to przechodzić.
Przypomniałam sobie o bibliotece, która znajdowała się na
strychu. Może mają tam jakieś ciekawe tytuły? To dobry pomysł na
przetrwanie nocy. Znaną mi drogą ruszyłam w stronę biblioteki.
Ozdobnymi schodami weszłam na poddasze, próbując zachowywać
się jak najciszej. Otworzyłam drzwi i dotarłam do celu swej
krótkiej podróży. Ściągnęłam kapcie i usiadłam na
miękkim dywanie wdychając zapach książek.
-Witajcie przyjaciele.- szepnęłam
cichutko.- Tęskniłam za Wami.- Sięgnęłam ręką do najbliższej
mi półki i przejechałam dłonią po grzbietach książek.
Ah, jak ja je uwielbiam. Położyłam się i przymknęłam oczy. W
mojej głowie wciąż wrzała walka pomiędzy tym co jest, a co nie
jest prawdziwe. Jak dobrze, że w końcu udało mi się uciec... Po
moim policzku spłynęła pojedyncza łza, ale po raz pierwszy, od
bardzo dawna, pozwoliłam jej płynąć po mojej twarzy. A za nią
poleciały kolejne. Nawet nie wiem, ile płakałam. Czułam słony
smak w ustach, a moje zamglone oczy wpatrywały się w żyrandol,
który od spodu wyglądał przepiękne. Przypomniał mi się
inny żyrandol, który widziałam w kaplicy św. Kingi w
Wieliczce. Ten był równie piękny. Kiedy uznałam, że moje
oczy wyczerpały swój zapas łez, podniosłam się do pozycji
siedzącej. Przetarłam twarz dłonią. Wszystko byłoby dobrze gdyby
nie Jacob... Czemu musiał się pojawić?! Teraz, kiedy wszystko
zaczyna się układać... Wstałam i podeszłam do okna. Z tego
miejsca widziałam mały lasek, jako że byliśmy na obrzeżach
miasta. Coś poruszyło się w krzakach, ale wzięłam to za zwierze.
Gdybym miała okulary mogłabym się przyjrzeć bliżej...
Westchnęłam i odwróciłam się do przyjaciół. Znaczy
do książek. Podeszłam do najbliższej półki i przejrzałam
szybko tytuły. Zauważyłam tu kilka klasyków, ale w
większości to były stare, nieznane nikomu książki. Obeszłam
całe pomieszczenie, ale nie znalazłam tu żadnego z swoich
ulubionych tytułów. Jak można mieć taką wielką bibliotekę
i ani jeden książki związanej z Sherlockiem Holmesem?!
Zrezygnowana sięgnęłam po pierwszy lepszy tytuł i otworzyłam na
pierwszej stronie. Z środka wypadło czarno-białe zdjęcie.
Zdziwiona chwyciłam je i przybliżyłam do twarzy. Zdjęcie
przedstawiało uśmiechniętą kobietę, która siedziała na
piasku nad morzem. Wyglądała na bardzo szczęśliwą. Przyjrzałam
się bliżej jej twarzy. Była bardzo podobna do Melki.
-To moja babcia.- usłyszałam za sobą.
Zdumiona podniosłam głowę i ujrzałam Amelię.
-Wybacz. Nie powinnam tak szperać.
Przepraszam. Przepraszam.- schowałam zdjęcie do książki, którą
odłożyłam na miejsce. Mela przez ten czas nic nie mówiła.
-Czemu nie śpisz?- zapytała, gdy
chciałam się ulotnić z pomieszczenia.
-Nie mogłam zasnąć.- skłamałam.
Spojrzała na mnie podejrzliwym wzrokiem.
-A naprawdę?- dopytywała się.
Westchnęłam.
-Miałam koszmar. A później
postanowiłam nie kłaść się z powrotem.- wyznałam.
-Ostatnio masz ich coraz więcej.-
powiedziała cicho.
-Skąd wiesz?- zapytałam zdumiona.
Krzyczę przez sen? Raczej nie, bo wtedy by mnie budziły, prawda?
-Usiądź.- poprosiła i sama usiadła
na sofie. Klapnęłam obok niej niespokojna.- Myślisz, że nie
widzimy jak się zachowujesz? Widać, że śpisz niespokojnie. Raz
nawet krzyczałaś. Co się dzieje?- zapytała ze smutkiem.
-Nie chce o tym mówić.-
odparłam, nie patrząc na nią.
-Proszę cię. Chce wiedzieć o tobie
cokolwiek. Może będę w stanie ci pomóc.
-Nikt nie może mi pomóc.-
przerwałam jej oschle.
-Bo nie dajesz nikomu szansy.-
odparła.- Proszę. Choć raz pozwól sobie na tą słabość.
-Nie chcesz tego słuchać.- szepnęłam,
wciąż nie patrząc na nią. Mogę
to zrobić. Mogę w końcu wyrzucić to z siebie. Mogę w końcu być
wolna. Mogę... Nie! Nie, nie, nie, nie, nie. To wszystko pogorszy.
Zaczną na mnie patrzeć, jak na jakiegoś stwora. Nigdy nie będzie
normalnie, jeśli to zrobię... Zrobiłam głęboki wdech i
zacisnęłam usta w cienką linię.
-Patrycja...
O co chodzi? Pati, możesz mi powiedzieć. To zostanie między nami.-
Milczałam. Po prostu milczałam. Westchnęła zirytowana, ale po
chwili odezwała się spokojnym głosem.- Pamiętasz... Pamiętasz
nasze pierwsze spotkanie? W pokoju, w akademiku?- kiwnęłam głową
na znak zgody.- Ja i Domi wyznałyśmy naszą przeszłość. Choć
każda była tragiczna i bolało opowiadanie o tym. Ale nie miałyśmy
żadnych tajemnic. Chodziło o to, aby wiedzieć na czym stoimy. A ty
wtedy milczałaś. Tak jak teraz. Za każdym razem, gdy ktoś pyta
się o twoją przeszłość robisz się nerwowa i niespokojna. Tego
samego dnia masz koszmary. A ja... Nie wiem co mam zrobić. Czuję
się taka bezradna, bo nie mogę podać ci pomocnej dłoni. A wiesz
dlaczego? Bo odrzucasz wszelką pomoc. Nie dajesz sobie pomóc.
Dobra. Jak sobie chcesz.- Mela wstała i ruszyła w stronę wyjścia.-
Nie dajesz sobie pomóc. To jest twój jedyny problem.
Tobie nie da się pomóc. Cokolwiek byśmy nie zrobiły, ty
zawsze pozostaniesz tą cichą myszką, która boi się
własnego cienia. Powodzenia w życiu, bo na pewno ci się przyda do
osiągnięcia czegokolwiek!- Oddychała ciężko i już była jedną
nogą na korytarzu, gdy odezwałam się:
-Zostawił
mnie.- szepnęłam.
-Co?-
zdziwiła się Mela i natychmiast była już przy mnie.- Kto cię
zostawił?
-Jakub.-
mój głos zaczął drżeć, a ja nie miałam zamiaru nad nim
panować.- Zostawił mnie, kiedy najbardziej go potrzebowałam. Po
prostu zniknął z mojego życia. Przez 3 lata nie wiedziałam nawet
czy żyje, a teraz przyjeżdża i prosi mnie o wybaczenie?! Za kogo
on się uważa?!
-Przykro
mi.- odezwała się po chwili ciszy Mela.
-Widzisz?
Nie możesz mi pomóc. Bo jedyne, co możesz zrobić to
powiedzieć, że ci przykro, chociaż nawet cię to nie dotyczy!
-Pati...
Pati... Uspokój się!- przerwała mi ostrym tonem i ściągnęła
na ziemię.- To, że nie mogę ci jakoś świetnie pomóc, to
nie znaczy, że masz się zamykać.-Przepraszam...- powiedziałam chowając twarz w dłonie.- Nigdy nie miałam prawdziwej przyjaciółki... I po prostu nie umiem się przed kimś otworzyć. Wszyscy, którzy byli kiedyś dla mnie ważni odeszli z mojego życia, nawet się nie oglądając. Dlatego tak trudno... Znów pozwolić sobie żyć.- Poczułam jak Mela otacza mnie ramionami, tym razem bez słowa. Dzięki jej za to, bo czuję, że przy kolejnym słowie na pewno bym się rozpadła. Siedziałyśmy w bezruchu przez jakieś kilkanaście minut jak nie więcej. W końcu wyplątałam się z objęć.
-Chyba przydałoby się iść spać.- powiedziałam, uśmiechając się leciutko.
-Tak, masz rację.- odparła Amelia, śmiejąc się od ucha do ucha. W ramię w ramię wyszłyśmy cicho z pokoju i zeszłyśmy po schodach. Na parterze każda poszła w swoją stronę. Najciszej jak umiałam wślizgnęłam się do łóżka i spojrzałam na Domi, uśmiechając się radośnie. Jak dobrze mieć prawdziwe przyjaciółki. Z naciskiem na prawdziwe. Zamknęłam oczy i zasnęłam. Nie miałam tej nocy już koszmarów.
***
-Pati. Pati!- ktoś machał mi ręką przed oczami. Skupiłam się na teraźniejszości i zobaczyłam przed sobą Piotrka. Uśmiechnęłam się do niego.- Żyjesz?
-Tak, tak. Zamyśliłam się.
-Czemu tu siedzisz? Czekasz na kogoś?- zapytał się chłopak.
-Czekam na dziewczyny.- odpowiedziałam.- Na Domi i Amelię.
-Amelię?- zdziwił się.- Dziwne, nie widziałem jej dzisiaj ani razu. Gdzie jest?- właśnie zdałam sobie sprawę, ale głupstwo palnęłam. Muszę szybko coś wymyślić. Przecież nie może się dowiedzieć, że Mela brała udział w przesłuchaniu.
-Bo... Ona razem ze mną miała czekać na Domi... Ale ten... E, Kamil! Tak, przyszedł Kamil i zabrał ją na spacer. I właśnie dlatego siedzę sama.- Uff. Chyba uwierzył.
-Słuchaj... Bo ja w sumie do ciebie w innej sprawie.- powiedział Piotr, drapiąc się po karku. Usiadłam prosto, ponieważ drapanie po karku to znak, że to coś ważnego.
-O co chodzi?- zapytałam, patrząc na niego uważnie.
-Ten... Bo ja chciałem... Czy ty... Ja i ty...- Westchnął głośno zirytowany na samego siebie.- Czy poszłabyś ze mną na bal halloween'owy?- Patrzyłam na niego zdziwiona. Czy on naprawdę to zrobił? Czy on właśnie...? Nie spodziewałam się. Byłam w takim szoku, że nie byłam w stanie odpowiedzieć.
-Oczywiście, że z tobą pójdzie!- nie wiem skąd wyskoczyła Domi z bananem na ustach.- Teraz chwilowo się zawiesiła, ale jestem pewna, że bardzo się cieszy. Mam rację, Pati?- zapytałam patrząc na mnie. Kiwnęłam lekko głową, nadal nie mogą z siebie nic wydobyć.- A teraz muszę cię przeprosić Piotrze, bo mam do naszej Patrycji ważną sprawę i muszę ci ją porwać. Zresztą, w tej chwili raczej nie na wiele by ci się zdała.- Domi złapała mnie pod rękę i poprowadziła w sobie znanym kierunku. Odwróciłam jeszcze głowę i spojrzałam na chłopaka. Uśmiechał się do mnie najszerszym uśmiechem jaki kiedykolwiek u niego widziałam. Dopiero teraz zaczęłam zdawać sobie sprawę, co się przed chwilą stało. Ja... Idę na bal! I to z Piotrkiem! Na moich ustach pojawił się wielki banan, którego nie umiałam, albo nie chciałam zmniejszyć. Dominika zaprowadziła mnie do naszego pokoju, w którym stał jakiś chłopak.
-Domi. Co to za chłopak i co on robi w naszym pokoju?- zapytałam przyjaciółkę, nie spuszczając nieznajomego z oka.
-Pati! To przecież ja, Mela!- zaśmiała się dziewczyna, odrywając sztuczny zarost.
-Wybacz jej, jest w szoku.- powiedziała Domi.
-Czemu?- zapytała niebiesko-włosa.
-Właśnie Piotrek zaprosił ją na bal! Jako, że ona trochę się zawiesiła, musiałam odpowiedzieć za nią.- krzyknęła uradowana blondynka.
-A jak przesłuchanie?- zapytałam przerywając chwilę radości.
-Przyjęli mnie!- krzyknęła uradowana. Szczęśliwe przytuliłyśmy się wszystkie. To jest naprawdę dobry dzień. Nie wiem, co czeka nas w przyszłości. Ale jednego jestem pewna. Będzie ciekawie.
-----------------
Siemaneczko! :D
Wiele się nie wyjaśniło (o to chodziło xD) i nadal nie wiedziecie co się działo na przesłuchaniu... To dobry rozdział :P
Dobra, teraz o czymś, co interesuje mnie bardziej. Jak tam w szkole? ;]
Minęły już dwa tygodnie od rozpoczęcia, więc na pewno u was coś się działo :D
Czekam na interesujące historie ;3
-----------------
Siemaneczko! :D
Wiele się nie wyjaśniło (o to chodziło xD) i nadal nie wiedziecie co się działo na przesłuchaniu... To dobry rozdział :P
Dobra, teraz o czymś, co interesuje mnie bardziej. Jak tam w szkole? ;]
Minęły już dwa tygodnie od rozpoczęcia, więc na pewno u was coś się działo :D
Czekam na interesujące historie ;3
Slotkasasa
Rozdział świetny :)
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam o tym, jak Piotrek zaprosił Pati na bal, to ciarki po mnie przeszły, a na ustach pojawił się wieeelki banan xD Tak bardzo go lubię, chodź nie mam z nim zbyt dobrych skojarzeń (tak, kojarzy mi się z tym bratem koleżanki... Ech, chyba będę musiała się z nim pogodzić, to mi Metro 2034 pożyczy? Nie, lepiej sama sb kupię. Ostatnio widziałam go w empiku ;)). No, to wracając...Cieszę się, Melę pprzyjali do zespołu. Naa pewno będzie się działo ;)
No u mnie w szkole spoko. Z każdym dniem lepiej. Było już kilka odpałów na lekcji, strzeliłam kilka sucharów...No, spoko jest ;) A jak tam u cb? Poznałaś jakiegoś przystojnego chłopaka? Hym? Hym? Pochwal się ;p
Dziękuję ;3
UsuńJak to pisałam to też przez cały czas się uśmiechałam xD Napisałam z nim dopiero kilka rozdziałów, a już jest moją ulubioną postacią *-*
Lepiej kup xd Bo może mieć satysfakcję z tego, że go prosisz. Nie dawaj mu jej! Lepiej poczekać, aż on będzie coś chciał od ciebie ;P
Widzisz? Mówiłam, że nie będzie tak źle ;] U mnie dobrze :) Owszem, poznałam przystojnego chłopaka, ale okazał się z zachowania nie w moim typie ;/ Ale może znajdzie się jakiś inny przystojniaczek xD
No, masz rację, nie dam mu tej satysfakcji xD Już zaczynam kasę zbierać ;) Nie zniżę się do tego poziomu xddd
UsuńBądź twarda! Wierzę, że uda ci się kupić tą książkę szybciej ode mnie ;)
UsuńTo jest twoje zadanie na najbliższy miesiąc ;p Kup, przeczytaj i powiedz czy w ogóle warto xd
Nie poddajemy się i idziemy do przodu (bez pomocy nielubianych przez nas chłopaków xD)
~Slotkasasa
Haha, tym ostatnim, to mnie rozwaliłaś xD
UsuńNie martw się, w tym miesiąca powinnam kupić. Ale kiedy przeczytam? Nie wiem. W poniedziałek mamy zacząć czytać Zemstę Fredrego, a później jakąś inną książkę i Krzyżaków T-T
W każdym razie postaram się ;) Kiedy namierzyłam ją w Empiku, to teoretycznie zaczęłam krzyczeć ze szczęścia i przytulać książkę. Taa...mina przyjaciółki - bezcenna xd
Ach... Więc to taka sprawa z Kubą... A to gnojek. Żeby tak zostawić dziewczynę bez słowa wyjaśnienia?! I teraz wraca, po co niby? Patrycja ma już Piotrka, wypad!
OdpowiedzUsuńNo... Melę przyjęli! Jako chłopaka! XD Reakcja członków zespołu będzie mega, kiedy dowiedzą się prawdy o płci Amelki :P Chcę już to przeczytać xD
Piotruś... Jakiś ty kochany... Czy mi się wydaje, czy za jakiś czas będę czytać romantyczne rozdziały z ich udziałem? :3
Świetny rozdział, zgadzam się z tobą w stu procentach. Wiele się wyjaśniło i to duży plus :)
W szkole... Normalnie. Dzisiaj taki gościu z mojej klasy pszyszedł do szkoły nawalony, a dodatkowo miał butelkę wiadomo czego w plecaku i chlał na przerwach ;_; A poza tym to masa zajęć dodatkowych -;- I odpały na lekcjach, rzucanie się kredą, a także kocenie pierwszaków xD (ja się powstrzymuję przed "markerowaniem",ale okrzyków "kici kici" sobie nie odpuszczam ;P Ci pierwszoklasiści w mojej szkole są jacyś nierozgarnięci totalnie ;_; Aż nie mogę uwierzyc, że sama kiedyś byłam w pierwszej gim. Chociaż ja aż taka zjarana nie byłam, to pewne xD
Czekam na next :D
Z Kubą to jest jeszcze bardziej zagmatwane, niż ci się wydaje ;p Jeszcze nie wiesz, czemu wyjechał ;] Zastanawiam się, czy nie wprowadzić jeszcze jednej osoby do tego chaosu... xD
UsuńO Meli na pewno przeczytasz w następnym rozdziale Afry ;3 W końcu będzie przesłuchanie xD
Może, może :3 Chyba, że coś im namieszam xd Ostatnio polubiłam, niszczyć szczęście bohaterom :D
A dziękuję, dziękuję ;3
Taa, pamiętam moje kotowanie xD Boże, to była beka. Łapali nas na długiej przerwie, bo akurat było po apelu. Mnie złapali po jakiś 5 minutach i wymalowali. Znudziło mi się, więc po prostu usiadłam sobie pod klasą i gapiłam się jak się ganiają xD Tyle emocji ;-; Potem podszedł do mnie taki jeden trzecioklasista (dureń, podrywał chyba wszystkie dziewczyny w szkole ;-;) i zaczął coś ze mną gadać o mojej starszej siostrze xd Ogólnie to miałam gdzieś, czy mnie wymalują czy nie, bo i tak po chwili samo się zmazało XD
Next już niedługo ;3
Rozdział świetny! Dużo się wyjaśniło.
OdpowiedzUsuńA Piotruś, WSPANIAŁY! :-) Super, że zaprosił Pati! Gdy to czy talam miała, wwiiiiieeeeelllkiego banana na ustach, a i to jest mało powiedziane.
Afra następny rozdział jest twój, nie mylę się? Mam nadzieję, że w następnym rozdzialiku piszesz to przesłuchanie. Jestem w niebo wzięta, że ją przyjęli Melę do zespołu. A jeszcze szczęsliwsza będę gdy będzie nowy rozdział. Jestem strasznie ciekawa co będzie gdy chłopcy odkryją prawdziwą płeć swojego nowego kolegi.
Co do szkoły, to normalka. Nasz o rok starszy kolega jak zwykle nie mało dokurzył naszym nauczycielkom, on ma coś z głowa. Ma coś na punkcie sexualnym, nie wiemy co mamy z nim zrobić. A i jeszcze startuje na przewodniczącego szkoły, macie może dla mnie jakieś pomysły? Najgorsze jest chasło, nic nie przychodzi mi na myśl.
No co jeszcze? Życzę dużo weny, pomysłów i czasu do pisania.
Tak, tak, nie mylisz się :) Przecież to MOJA specjalność XP Haha :P Jasne, że opiszę ;) Przecież to jedno z ważniejszych wydarzeń :D
UsuńNa odkrycie tajemniczy trochę będzie trzeba poczekać :) Z resztą to nie jedyna tajemnicza :P Prawda Aga? :P Hihi
Szczerze przyznam, że chciałam by Agata usunęła 2 ostatnie linijki, by potrzymać was jeszcze trochę w niepewności. Ale bałam się, że mnie za ten czyn zabijecie XP
Dziękuje ;p
UsuńJa też go uwielbiam xD
Ha ha ha! Bardzo śmieszne tak nie wolno!
OdpowiedzUsuńNiby dlaczego chciałaś tak zrobić?!
Chiciarz muszę przyznać ciwkawiej by było się o ty dowiedzieć się tego w rozdziale o przesłuchaniu.
Wolno, wolno :P Pisarkom wszystko wolno :P
UsuńDlaczego? Lubię trzymać ludzi w niepewności :P Tak po prostu :P