…………………………………………………………….
- To co dziewczyny. Gramy coś? - spytała się Mela.
- Wiesz ja chyba spasuje, ale chętnie posłucham was –
odpowiedziała dość stanowczo Pati.
- Jak nie chcesz to nie będziemy zmuszały – odpowiedziałam.
- Dobra to ja idę po chłopaków i możemy zaczynać –
odpowiedziała Mela i w mignieniu oka zniknęła z pola widzenia.
- Pati wszystko gra? – spytałam trochę zmartwiona.
- Tak wszystko w porządku. Nie przejmuj się – odpowiedziała
Pai z lekkim uśmiechem na ustach.
- Powiedzmy , że ci wierzę.
- Chłopaki zaraz będą – powiedziała Mela z uśmiechem na
ustach.
- Ok.
- Domi grasz czy ŚPIEWASZ? – zapytała się Mela z nutką
ciekawości, oczywiście dość znacząco naciskając na słowo ŚPIEWASZ.
- Mi to obojętne ale jak tak bardzo ci na tym zależy
zaśpiewam.
- No to super, wiesz jak lubię słuchać twojego głosu, uspokaja mnie.
- Wiem – odpowiedziałam z bananem na ustach..
- Pati, a ty co? – zapytała się Mela.
- Nic zamyśliłam się.
- Dobra już jesteśmy. Sorry , że tak długo musiałyście
czekać, ale musiałem załatwić jeszcze jedną sprawę – odpowiedział Bartek.
- Spoko – odpowiedziałyśmy chórem.
- Słuchajcie, ja gram na perkusji, Domi śpiewa, a wy jak
mniemam Bart na elektrycznej, a Kuba klawisze?
- Tak – odpowiedzieli chórem.
- Ciekawi mnie jak twoja koleżaneczka śpiewa – odpowiedział
z uśmiechem na twarzy Bartek.
Jeszcze mnie popamięta.
- Haha. Uważaj Bartuś kogo autorytet tu podważasz. Może się
okazać, że ona potrafi więcej niż myślisz – odpowiedziała Mela, cicho się śmiejąc.
- Lepiej jej posłuchaj… - powiedziała Patrycja. – Jeszcze ci
coś zrobi.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Patrycja rozluźniła trochę
atmosferę, wie że jak się denerwuję nie ma na mnie mocnych. Dobra ja tu sobie w
główce pitu, pitu, a akcja się kręci. Zagraliśmy. Melka wymiatała na perkusji
jak szalona. Bart wyśmienicie wręcz gra na gitarze elektrycznej, muszę przyznać, że może NAWET gra trochę lepiej ode mnie. Kuba również dobrze gra.
Zazdroszczę trochę Meli takich przyjaciół, ja nigdy takich nie miałam. Mama nie
pozwalała mi się z nikim kolegować, bo to mnie niby rozpraszało. Samotna łza
spłynęła mi po policzku. Przez moje rozkojarzenie pomyliłam słowa. Patrycja
popatrzyła się na mnie smutno. Wszystko ucichło. Ja stałam przed mikrofonem i
cicho płakałam, sama nie wiem czemu. Czasami każdy ma te gorsze dni, zdarzają
się one nawet mnie. Mela i Pati położyły mi ręce na ramieniu. Przytuliły mnie, tego
teraz potrzebowała. Szepnęły mi cicho do ucha, że wszystko będzie dobrze.
Uśmiechnęłam się. Miały racje przecież mam je. Głupia płacze bez powodu, a może
był jakiś powód? Gdy się już ogarnęłam zeszliśmy na dół w ciszy. Ach wszystko
popsułam, trzeba to teraz jakoś naprawić. Zaciągnęłam Pati i Melę do kuchni. Rzuciłam
pomysł żeby coś upichcić i obejrzeć jakiś film. Dziewczyny spytały czy na pewno, ja cicho odparłam że tak. Zawołaliśmy chłopaków do kuchni. Oczywiście jako
marynarz (dzięki Afra!!) rozdzieliłam zadania. Każdy coś robił. Była naprawdę
zabawa. Nagle Pati niby przez przypadek rzucała we mnie jajkiem . Źle się to
skończyło. Rozpoczęła się wojna!!
Dziewczyny kontra
chłopaki. Jajka, ser i szynka (co ona tu robi?) latały po kuchni. Po skończonej
bitwie (wygrana po naszej) każdy poszedł po kolei się umyć. Gdy z piekarnika
wyjęliśmy pizze udaliśmy się na kanapę by ją zjeść przy jakimś filmie. Film był
ciekawy , opowiadał o jakimś plemieniu. Muszę przyznać, że serio był ciekawy.
Nadeszła pora, aby pójść spać. Nie miałyśmy większego wyboru Mela w połowie
filmu zasnęła na kanapie z Bartem. Ach normalne to u niej. Musze powiedzieć, że
śpiąca królewna z niej. Kuba zaprowadził mnie i Pati do gościnnej sypialni, sam
udał się do swojego pokoju. Zasnęłam z myślą czy Mela mogła się zakochać? Gdy rano
się obudziłam Pati jeszcze spała. Suszyło mnie w gardlę. Postanowiłam wybrać
się do kuchni po coś do picia. Stojąc na korytarzu zastanawiałam się w którą
stronę mam iść. Zabłądziła. Czy tu nie mogły by wisieć jakieś kierunkowskazy
jak dość do danego miejsca. Ten dom jest ogromny. Ach. Bezsilna usiadłam na
podłodze.
- Może ci pomóc? - usłyszałam głoś niedaleko siebie.
- Pomoc się przyda – odparłam.
Podniosłam się do pionu i spojrzałam na mojego wybawiciela.
Okazał się być nim Kuba. Zaprowadził mnie do kuchni. Sam poszedł w stronę salonu.
Gdy upijałam ostatni łyk wody, wpadł do kuchni, jak szalony z ogromnym bananem na
ustach i kamerą w ręce. Powiedział żebym poszła szybko za nim do salonu. To co ujrzałam
doprowadziło mnie do płaczu, ze śmiechu. Na kanapie leżała Mela, a koło niej
Bart, przytulał ją do siebie. Mela rzucała się na wszystkie strony, gadając
bzdety przez sen. Kuba włączył kamerę i zaczął nagrywać. W pewnej chwili doszły
do naszych uszu takie słowa.
,,Bartek nie ciągnij mnie za włosy. Ała to boli idioto. Puszczaj.
Jestem za młoda by mieć dzieci . Nie!!!”
I w tym momęcie Mela spadła z kanapy.Ja z Kuba wybuchneliśmy
śmiechem.
- Co się stało?? – zapytała zaspana Mela.
- Sama zobacz – powiedział Kuba podając jej kamerę.
Teraz siedzieliśmy już przy śniadaniu, dalej śmiejąc się z
tego co działo się kilka minut wcześniej. Jak opowiedzieliśmy Patrycji i
Bartkowi co się działo zwijali się na ziemi ze śmiechu. Mela udawała obrażoną. Gdy
po raz setny kliknęłam na przycisk ODTWÓRZ, Mela zaczęła rzucać poduszkami. Tak
rozpętała się bitwa...
………………………………
- Ja dalej nie mogę z tego nagrania – odparła Pati.
- Dajcie już spokoj z tym nagraniem, oglądacie je od
tygodnia. Ała!!
- Przepraszam. Nie chciałam, jakbyś się nie kręciła to by
nie bolało – odparłam.
- Włosy już gotowe jeszcze sztuczny zarost i będziesz gotowa
– odparła Pati.
- Myślicie że to się uda?
- Nie dowiemy się jeśli nie spróbujemy. Będzie dobrze.
- No już jesteś gotowa. Wyglądasz jak rasowy 22 latek –
powiedziała Patrycja.
- Mam stresa.
- Nie martw się, tez tak miałam przed swoim pierwszym
występem z chłopakami, myślałam, że jestem od nich gorsza, a wcale tak nie
było. Świetnie grasz na perkusji. Pamiętaj to. Zagraj tak jak zawsze. Z sercem.
-Dziękuję.
- Domi musisz już iść chłopaki wychodzą .
- Okej już idę. Będzie dobrze. Ja to wiem – odparłam cichutko
do ucha Meli.
………………………………………………………………………………..
Hejo!! dziękuję za przeczytanie kolejnego rozdziału, mam nadzieję że się podobał. Od razu z miejsca chciałam bym pogratulować Agnieszce Pass ukończenia tak wspaniałego bloga. Gratuluję i trzymam kciuki za nowy blog, który na pewno będzie tak samo genialny jak ten o historii Nicoli i Lysandra :) Jeszcze raz dziękuje za przeczytanie.
Clara
Rozdział świetny ^_^
OdpowiedzUsuń,,Bartek nie ciągnij mnie za włosy. Ała to boli idioto. Puszczaj. Jestem za młoda by mieć dzieci . Nie!!!” - Erotomany! Erotomany wszędzie! xD Dlaczego oni wszyscy muszą myśleć tylko o jednym? xddd
Ej, a po tej bitwie kto kuchnię posprzątał, co? Nie mów, że tak ją zostawili xDDD
Jestem ciekawa, co wydarzy się na tym przesłuchaniu. Czy Meli się uda i dostanie się do zespołu, a może chłopaki odkryją że nie jest tym, za kogo się podaje? No, mam nadzieję, że to pierwsze. Weny i do nn *.*
Kurcze, Bartuś się nieładny robi! Jak on może to robić... Mojej Melce! Nieładnie, nieładnie :P Ale już się nie mogę doczekać, by wam takiej jednej rzeczy nie zspojlerować :P Ale muszę trzymać buzię na kłódkę :X
UsuńJuż się nie mogę doczekać buhahahahahaha XD
Zapomniałaś, że w mieszkaniu są 3 psy? :P Dolar, Kora i Elektra :P Psinki wylizały wszystko z podłogi, blatów i naczyń i czyściutko :D Nie trzeba nic czyścić czy zmywać :PPPPPPPP
Dokładnie kuchnia posprzatala się sama haha ahhh tak erotomany i Psychopaci rządzą; )))hahaha dziękuję i tak do następnego hehe ahhh a zdradzić ci dlaczego miała taki sen Hehe bo oglądali film o plemieniu okres 1 ludzi xdd więcej chyba mówić nie musze; ) jaskini owcy rządzą no nie?
UsuńHaha, już wyobrażam sobie Bartusia który ciągnie Melę za włosy z takim wodospadem śliny z ust i charczeniem xD
UsuńTa, jaskiniowcy rządzą xD
Właśnie zastanawiałam się za co bym przebrała chłopaka który pójdzie z Mel na bal :P I jeśli będzie Bart to na stówkę przebiorę go za jaskiniowca :P
UsuńHaha, za jaskiniowca albo Trynkiewicza xD Pamiętam, jak go dopiero wypuszczali i to jeszcze do tego w tej samej miejscowości, co ja mieszkam i w dzień dyskoteki szkolnej xD Przez niego moja koleżanka nie mogła na nia pójść, bo mama się o nią martwiła xddd
UsuńJa tu o Trynkiewiczu, a ty o jaskiniowcach. Sorry na tą zmianę tematu ;3
Fantastysznie jest czytać o tym, jakimi Dominika, Patrycja i Amelka są przyjaciółkami. Wspierają się i pomagają sobie na wzajem, aż miło o tym czytać :)
OdpowiedzUsuńBitwa na jajka w domu, haha xD Przypomina mi się teraz jak sama oberwałam kiedyś jajkiem jak ze szkoły wracałam od dziecka z balkonu :_: Wracając, też bym tak chciała.
Bardzo mnie ciekawi to przesłuchanie, a wy ciągle odwlekacie ten moment :P
Także rozdział świetny (choć dla mnie jak zwykle za krótki :D). Dziękuję ogromnie, Jezu, jak mi miło <3
Haha tak odwlekamy xdd no no ja nic nie zdradzę afra ty też nie mam nadzieje? Haha dobra no wydarzy się wydarzy trzeba trochę poczekać. Ahhh nie ma za co należało ci się kochana należało
UsuńJasne, że buzia na kłódkę! Przecież umiem milczeć jak trup :P Żywy mózg! Ach to znaczy żywy trup XP Haha. A tak wogle ktoś widział mój mózg? Kilka dni temu sobie uświadomiłam, że zgubiłam go już jakiś dłuższy czas temu. A teraz rok szkolny i jakoś w kwietniu matura, więc by mi się przydał :P
UsuńTaaak... musicie """trochę""" poczekać na przesłuchanie :P Spokojnie zrobimy co w naszej mocy, by było to jak najróżniej :PPP
Rozdział świetny!:-)
OdpowiedzUsuńGdy skończykam go czytać miałam wielkiego banana na ustach! Tem filmik, po prostu cudo! ^w^
Worki terz , ze tak późno ale na tygodniu nie miałam czasu.
No koniec paplania biorę się za następny!:-)
Spoko, każdy ma swoje życie no nie? ;) a dziękuję dziękuję miło mi ze ci się podoba
Usuń